Blogger Franklin udaremnia zamach na Antona Burrella, technologicznego guru, z którym miał przeprowadzić wywiad. Przypadkiem wchodzi w posiadanie rewolucyjnego urządzenia należącego do Burrella - pierścienia, dzięki któremu można przenieść się o 57 sekund w przeszłość. Postanawia wykorzystać przedmiot, aby zemścić się na firmie farmaceutycznej winnej śmierci jego siostry bliźniaczki.
To mógł być naprawdę dobry film, ale niestety nie wyszło. Pewnie byłoby inaczej gdyby za scenariusz, reżyserię i "grę" aktorską nie był odpowiedzialny jeden człowiek: Maciuś z Klanu. Być może kiedyś w innym wszechświecie weźmie się za to ktoś, kto ma pojęcie o robieniu filmów. Oby, bo temat bardzo wdzięczny.