May-Alice Culhane (Mary McDonnell) odnosiła sukcesy filmowe jako gwiazda oper mydlanych, jednak wyniku wypadku samochodowego została przykuta do wózka inwalidzkiego. Od tego czasu swoje smutki i rozpacz zagłusza upijając się do nieprzytomności i izolując od ludzi. Gorycz i złość odreagowuje na pielęgniarkach, które się nią opiekują. Z
Niby nic specjalnego - kobieta sukcesu (no, powiedzmy - gra w telenoweli to może nie są szczyty sukcesu) trafia na wózek i musi nauczyć się z tym żyć - a jednak jest w tym coś więcej; jakaś mądrość, zdrowe poczucie humoru, kilka momentów wyłamania się ze schematów. Jest też naprawdę dobre aktorstwo, scenariusz i to...
Ogladajac dramaty zawsze to, co mnie najbardziej w nich interesuje to postaci. A tutaj mamy takie wspaniale, pelnokrwiste postaci! Nie tylko dwie glowne role, ale i te drugoplanowe przykuwaja uwage. Drugie, na co zwracam duza uwage to dialogi. Ale w filmach Johna Saylesa mozna byc zawsze o to spokojnym! Polecam ten...