"Faworyta" Yorgosa Lanthimosa to film, który daje się czytać na wiele (nawet sprzecznych) sposobów, nie odmawiając słuszności żadnemu z nich. Choć jego intryga jest stara jak świat i pokazuje, że relacje władzy, bez względu na to, czy polityczno-dworskie, czy miłosne (wszystkie takimi są), potrafią być bardzo przewrotne, kategorie wygranej oraz przegranej zależą w nich w równej mierze od obiektywnych okoliczności, co subiektywnego poczucia.
więcej