Dlaczego ta "murzyńska mafia" miała dostać aż tyle pieniędzy z zakładów za wygraną faworyta nie wyższą niż o 6 pkt? Przecież to zdaje się być niski kurs? Co innego jakby tu chodziło o porażkę tej drużyny albo np. doprowadzenie do dogrywki (u bukmacherów jest ona bardzo wypłacalna). To nie trzyma się kupy. Może ktoś to rozkminił?