Cóż z tego, za samych aktorów nie daje się najwyższych ocen. Fakt, obsada zacna, ale film co najwyżej średni. Może i w swoim gatunku dobry, ale do mnie zupełnie nie przemówił. Taka łądnie nakręcona, miejscami zabawna, jednak nie wnosząca nic wydmuszka. Jak dla mnie stracone 1,5 godziny. Można obejrzeć, ale nie jest to film zostający na choć odrobiną dłużej w pamięci, no chyba że ktoś jest niewolnikiem hollywoodzkich nazwisk aktorskich.
Ten film to arcydzieło.
1) niesamowite przygody dwójki bohaterów opowiadane z sentymentem i bajkową atmosferą
2)muzyka jest tak genialna, że od dnia obejrzenia filmu nucę ją sobie lub słucham chyba codziennie
3) dużo śmiechu i komiczne zachowania bohaterów
4) scena w górach-spowiedź, pościg, ucieczka motorem- poezja
5) niesamowita strona wizualna i plenery
6) ciekawa intryga
7) znakomicie odwzorowane realia i kostiumy
8) genialne dialogi
9) znakomite aktorstwo i wiele znanych nazwisk
10) nutka melancholii, dramatyzmu, wzruszenia
11) świetny wątek miłosny
12) wyraziste postacie
13) perfekcyjne kadry
tyle w temacie. pozdrawiam
Jedyne, z czym sie mogę zgodzić to strona wizualna filmu, jednak też bez popadania w egzaltację. Scena w górach, pościg motorem- dla Ciebie poezja, jednak moja estetyka nie została tymi scenami obezwładniona czy oczarowana. Każdy z nas jest inny i też inaczej widzi dany obraz, stąd aż taka rozbieżność ocen. Nie twierdzę że film jest słaby, ale też nie wybitny. Znam jako tako twórczość Wesa Andersona i wiem, czego się po nim można spodziewać. Jego obrazy są bardzo plastyczne i żywotne. Jednak ani "Kochankowie z księżyca" ani tym bardziej "Fantastyczny pan Lis" jakoś mnie nie zaintrygowały. Do mnie przemawia inne kino.