Mimo, że hip-hop to nie do końca moje klimaty, średnia ocen 3,4 jest bardzo krzywdząca. Oryginalny pomysł, bardzo dobrze zrealizowany. Świetnie zagrany i przed wszystkim genialnie zatańczony. Choreografia nie tylko robi wrażenie, ale również opowiada historię. Wizualnie jest mega!

Rapowanie mogło by być lepsze, bo co prawda, tłumaczy nam co się dzieje, ale zarówno flow jak i warstwa liryczna dupy nie urywa, ot taki recytatyw mający na celu popchnąć akcję do przodu, ale przyjemności z tego nie ma.

Rozumiem, że nie każdy musi lubić takie rzeczy, ale dać jedynkę tej produkcji to jak pójść na operę i powiedzieć, że słabe, bo za dużo śpiewania. Tego dzieła nie powinno się rozpatrywać w kategoriach filmu fabularnego. Moim zdaniem to udany eksperyment polegający na przełożeniu klasyki baletu na język bardziej współczesny, hip-hopowy.