Mam bardzo mieszane uczucia co do tego filmu.
Z jednej strony baardzo ciekawy pomysł i miłe zaskoczenie na końcu filmu (spodziewałem się beznadziejnego i dennego zakończenia, które by wszystko popsuło); muzyka jest piękna i wprowadza w magiczny niemal nastrój ;) Bardzo interesujący pomysł na każdego z bohatera..
ALE z drugiej strony film porusza bardzo ważne i jednocześnie smutne kwestie. najważniejszą jest ludzka reakcja na trudną przeszłość (stworzenie sobie alternatywnej rzeczywistości i traktowanie przeszłości jako sen- Gabriel, zamknięcie się w sobie i negowanie wszystkiego co było w przeszłości dobre- Zach); tak poważny temat moim zdaniem wymagałby rozwinięcia- ten film trwa zdecydowanie zbyt krótko, aby poczuć o co naprawdę w nim chodzi i się zaangażować, widz nie zdąży nawet dobrze się wczuć w film, a on już się kończy.. wszystko potraktowane jest zbyt pobieżnie, cały flirt Zacha i Maggie też jakoś tak potraktowany po łebkach..
Ogólnie film mi się bardzo podobał, ale gdyby był ze dwa razy dłuższy (przy tym samym klimacie i jakości) i spokojnie wprowadził nas w temat przewodni to byłby to jeden z najlepszych jaki oglądałem.
Niestety filmy mają to do siebie że trwają ok 2 godzin ;p :( A muzyka.. so.. beautiful.. :D Zgodzę się, że zakończenie bardzo dobre, szczególnie to ostatnie ujęcie..ehh.. Ian, Ian, Ian :D