Dzieło doskonałe i do innych polskich produkcji niepodobne, efekt piorunujący w każdym elemencie ( ależ animacje!). Agnieszka Smoczyńska dość chyba niespodziewanie wybiła się ponad poziomy (oj, rodzimemu światkowi krytykantów może się to nie spodobać...) Film wciąga jak pędząca po stromych zawijasach kolejka. Polecam nie czytać wcześniej nic na temat fabuły, pójść z czystą kartą, wrażenie będzie większe
Mnie z kolei dawno żaden film tak nie wynudził. Ładny wizualnie, muzycznie, ale poza tym - okrutnie się wlecze.
A ja nie mogłam złapać tchu, a po filmie musiałam przez pewien czas ochłonąć : ) Kwestia rodzaju wrażliwości
Mimo, że forma i styl Pani Smoczyńskiej to nie moja bajka to rozumiem, że taki dosyć oryginalny sposób opowiadania, narracji (Córy Dancingu i Silent Twins) może się podobać. Nie obchodziła mnie ta opowiadana historia na ekranie, styl Agnieszki Smoczyńskiej jest widocznie mi obcy, a nadmienię, że filmy mnie rozwalają do łez i dreszczy... jest ich mnóstwo:)
Dla mnie ten film jest wyjątkowy. Filmów, które by mnie naprawdę do głębi poruszyły nie mam aż tak znowu wiele. A byłam zdystansowana wobec Cór dancingu i to mocno, wiele niedociągnięć moim zdaniem, styl oryginalny ale opowieść nieprzekonująca dla mnie. Tu też na początku byłam mocno sceptyczna, wręcz na nie. Ale wciągnęła mnie wielowymiarowość i głębia spojrzenia, któremu ten styl służy, sam styl to byłoby za mało jak dla mnie
Film dla prawdziwego KONESERA, nie tylko kina, ale przede wszystkim życia. Dla świadomego widza i otwartego umysłu. Dla kogoś kto ma bagaż doświadczeń, i głębię przeżyć. Z pewnością nie dla każdego.... Dla mnie rewelacja. W sposobie przekazu, wymowności, krótkich i trafnych w punkt dialogów. Głębi niejednoznaczności, prawdy ludzkich potrzeb i emocji. Wrażliwości z siłą napędową ku woli życia... ku więcej. Jeden z lepszych filmów ostatnich lat. Mądry.... można interpretować na wiele sposobów. I w ogóle nie ma tu "choroby psychicznej", a tragizm jest tylko wytworem wyobraźni...
Tylko zrozum, że wielkie kino poznaje się nie po tym o czym opowiada, ale w jaki sposób. A tutaj niestety im dalej tym płyciej. Dla mnie jej najsłabszy film. Zmarnowany potencjał, zwłaszcza, że początek zapowiadał intrygujące kino.