Gra w całkiem dobrych filmach i nie radzi sobie aż tak źle, ale nie przepadam za nią. Jest bardzo irytująca i nie wiem sama dlaczego. Coś w niej jest, co sprawia, że mam ochotę wyłączyć film, kiedy pojawia się na ekranie.
Skoro jej nie lubisz to po co się pchasz na jej stronę, tylko po to, żeby o tym poinformować? Ok, kończę, bo Twoja wypowiedź i tak jest dość kulturalna w porównaniu do wielu innych, niestety. Pozdrawiam
"Skoro jej nie lubisz to po co się pchasz na jej stronę...".
Chociażby dlatego, żeby wyrazić opinię na temat tej pani - z racji wykonywanego zawodu - osoby publicznej. Słyszałeś o wolności słowa? Nie narzucaj więc "infermo" na jaki bądź też czyj temat może się wypowiadać, a na jaki/czyj nie! Swoją drogą podzielam opinię "infermo" co do Maggie. Jest ona strasznie irytująca. Pozdrawiam.
Pewnie właśnie ma coś, co działa w dwie strony.
U mnie to co w niej jest właśnie działa na mnie wprost przeciwnie :)
a mnie właśnie oczarowała, bardziej nie lubię aktorek pokroju Nicole Kidman czy Salma Hayek, są sztuczne i bez wyrazu.
Takie kobiety denerwują i drażnią tylko inne kobiety... gdzie w tym wieku potrafią wyglądać dużo lepiej niż wiele nastoletk, nie mówiąc już o kobietach dojrzałych...
oglądam ją właśnie w serialu Deuce i nie wiem jak to możliwe, że na różnych portalach czy w mediach, określają ją jako "niesamowitą, powalającą piękność"......... Wiem, że powszechną praktyką w mediach, jest wyolbrzymianie urody znanych aktorek czy celebrytek (jak Kristen Steward - normalna dziewczyna niebrzydka dziewczyna ale nie mega-kanon piękna!!! ) z nieznanych mi powodów, ale tutaj to chyba przesada. Dzisiaj, w ten pochmurny i deszczowy dzień widziałem z setkę Polek na mieście, które przewyższały ją urodą o lata świetlne.
Powalająca piękność?! Boże Ty mój! ...w którym miejscu?! Jest okropnie brzydka... i te jej naleśnikowate piersi... bleee... Też całkowicie irracjonalnie mnie irytuje... Nie chodzi o tę szpetotę tylko o coś nieuchwytnego...
Jakim trzeba być zaciętym chamem, żeby już stąd przeskoczyć na forum Przedszkolanki i głosić niestrudzenie o kiepskiej urodzie M. Gyllenhaal buhaha. Jak drażnią cię mniej atrakcyjne dla ciebie kobiety, to może zgłoś się po pomoc, psychoterapia w sam raz.
A ja ją uwielbiam. Ma to coś w sobie, ma twarz której się nie zapomina i na szczęście, mimo skończonej 40stki nie próbuje tej twarzy "naprawiać" . Dla mnie to jest właśnie piękno - świadomość że nie pasuje się do współczesnych kanonów i wymogów z pełną akceptacją siebie i przemianą swoich "wad" na zalety.
Otóż to! I w the Deuce bardzo dokładnie widać jej niedoskonałości, którymi widocznie się nie przejmuje. Uwielbiam jej grę aktorską i te oczy, które czasami wyrażają więcej, niż słowa.
Dokładnie, pi*przyć te hollywoodzkie, ponaciągane kanony piękna, wszystkie spod jednego skalpela. Komuś się nie podobają zmarszczki i worki pod oczami 40letniej kobiety - docenianej za swoje umiejętności aktorki to niech na nią nie patrzy.
też mam takich aktorów- Vin Diesel, Kożuchowska, no i Maria Seweryn (ta to chyba została zmuszona do aktorstwa).
Kożuchowska ma jeszcze jakąś mimikę twarzy? Bo ostatnio jak ją widziałam to wyglądała jak ponaciągana 20stka.