Dawno w polskim kinie nie bylo tak smiesznego i po prostu - sprawnie nakreconego serialu. Brawo Panie i Panowie! Czekamy na drugi sezon.
P.S. Widac, ze w scenariusz zaangazowany byl czlowiek, ktory zna emigracje londynska od podszewki.
I śmieszno i straszno i smutno - ależ udał się ten zaskakujący koktajl. Wszystko jest: świetne dialogi, wybitne aktorstwo obsadzone w punkt, wartka reżyseria, która raz zwalnia, raz przyspiesza. Same gagi byłyby męczące, a tu i refleksja i celne socjologiczne spostrzeżenia o kraju i "zagranicy". Czekałam głownie ze...
więcejTakiego Romana jak w tym odcinku to spotkałem za granicą. zapewne jest ich wielu. Genialne zaprezentowany odcinek.
blagam, oszczedzcie sobie takich tytułów, typ napisal kilka past internetowych, po jednej z nich nakrecono film krotkometrazowy i juz jest najbardizej tajemnicza postacia polskiego internetu, sure.
Nie czytałam książki, nawet o niej nie słyszałam - wiem, jestem ignorantką. Ale serial mi siadł. Tak jak w tytule - Polska w dużych dawkach. Bobik ma jakiś układ z Canal plus, że występuje w każdym serialu?
Obejrzałem pierwszy odcinek i nieco mnie przystopowało. Wydawało mi się wszystko nieco naciągane, żeby śmieszyć na siłę. Ale kolejne odcinki udowodniły, że serial - choć nie wybitny - mocno wyróżnia się na plus. Świetne role główne - poczciwy i pechowy Malkolm i wyluzowany Stomil, są znakomici. Ale to, co jest...
Śmieszny i bardzo prawdziwy, byłem na emigracji w UK, ale jak jeszcze była w Unii. Dużo prawdziwych sytuacji tu jest, a najbardziej to chyba, to żeby nie ufać drugiemu Polakowi. No i zawsze trafi się jakiś kryminalista, bo spierdziela albo od alimentów, albo od czegoś innego. Szczerze to już wolę w tej Polsce siedzieć
więcej